Cześć opisowa poświęcona remontowi silnika to duże wydarzenie na moim blogu z tego względu że jest to pierwszy samodzielnie złożony przeze mnie silnik. Tak powtórzę drukowanymi literami: PIERWSZY SAMODZIELNIE ZŁOŻONY SILNIK.I to nie od motoroweru, ale od Forda modelu T z 1924 roku. Kosmos!
Ale po kolei: jak już pisałem w opisie samochodu to część „rozbiórkowa” Forda T została przeprowadzona przez duet „specjalistów” czyli Panów Krzysztofa Meksułę i Michała Kretkowskiego z firmy Altamira znajdującej się w Zakroczymiu Silnik rozebrany został w Zakroczymiu i tak jak opisywałem w tym poście http://jakodrestaurowacauto.pl/pierwsze-prace-przy-fordzie-t-czyli-placi-pan-175-000-zl-za-usluge/ nie było mnie przy tym temacie.
Pan z Altamiry Michał Kretkowski ubzdurał sobie absurdalną kwotę za remont co mogło być spowodowane dwoma czynnikami. Albo jest idiotą albo po prostu bał się tego samochodu. Jak wiadomo w USA Fordów T jest masa, ale u nas to raczej egzotyka. Niby prosty, ale jak wiadomo na prostym temacie można się najszybciej wyłożyć. Tak czy siak w pewnym momencie podjąłem męską decyzję że nie ma co przeciągać tej nierównej walki i skróciłem temat do słowa „dziękuję” i poproszę mój samochód i silnik z powrotem. Nie obeszło się bez interwencji prawników i uzgodnili oni dzień zwrotu tych części silnikowych i samochodowych.
Tak jak umówione, dzień, data, godzina, przyjeżdzam do Zakroczymia do Altamiry, a tam stoliczek, Pan prawnik reprezentujący Pana Michała Kretkowskiego i sztywna atmosfera. Biorę ze sobą ochroniarza na wszelki wypadek! Firma od „luxury cars” kawą nie częstuje!
Części odbieram, pan Prawnik odnotowuje każdą pozycję silnika z zestawienia sporządzonego przez Pana Kretkowskiego. Przy „odbieraniu” uczestniczy też Pan Krzysztof Meksuła, ale o nim jeszcze będzie w części poświęconej karoserii czyli nadwozia.
Tak jak widać na zdjęciach kawałek po kawałku części do mnie wracają. Za rozebranie silnika Pan Kretkowski wziął 5 tysięcy złotych! Raczej sam sobie wziął, bo była to zaliczka za zrobienie silnika a nie jego rozebranie. Abstrachując do tego jak byście się czuli jak ktoś was bzyka na pięć tysięcy i to za co ZA ROZEBRANIE SILNIKA! Ja sam nie mogę uwierzyć w to co piszę! Tak! Pięć tysięcy za wzięcie śrubokręta i rozebranie silnika w drobny mak. Z perspektywy czasu była to zwykła kradzież pieniędzy przez Pana Michała Kretkowskiego z firmy Altamira Zakroczymia.
Ale nie ma co łez ronić! Szanowni Czytelnicy mojego bloga! Jak macie silnik do rozebrania w drobny mak, meilujcie, dzwońcie, a ja za spokojne pięć tysięcy przyjadę i wam go w jeden dzień rozbiorę.
Ale ciężko dyskutować ze „specjalistami” od „mechaniki luxury cars”Części zabieram i jadę do domu. Tak skończyła się przygoda z Altamirą a zaczęła własna nauka mechaniki.
Na zdjęciach sfotografowana cała „impreza” pt. jak odzyskać swój silnik od swojego samochodu. Zapraszam do obejrzenia zdjęć z tej nietypowej uroczystości!