Dla każdej osoby restaurującej samochód chyba najprzyjemniejszym etapem jest składanie pojazdu. W moim przypadku nadeszła chwila kiedy nadwozie Forda T jest już gotowe. Pracy było dużo tym bardziej że nadwozie zostało rozebrane do ostatniego nita. Ponowny montaż, podkład i kilka warstw lakieru trochę trwało. Ale nic to, nadwozie jeszcze z pachnącym lakierem stoi już w warsztacie. Teraz będzie musiała buda i jej powłoki utwardzić się i nabrać odporności mechanicznej, za dwa tygodnie zacznę prace przy montażu elementów do nadwozia. Co ciekawe nadwozie można uzbrajać bo nawet kompletne po prostu nakłada się na ramę z silnikiem. Czy samochody nie były kiedyś genialnie skonstruowane! Teraz żeby mieć inne nadwozie trzeba kupić cały samochód, a w początkach motoryzacji wystarczyło kupić lub zrobić nową budę i nałożyć na podwozie.
Zobaczcie na zdjęciach jak uzbrajałem nadwozie Forda Modelu T.