Jak zrobić „dzwon” z dyplomatą – czyli jak zostałem Generałem Maczkiem

Jeśli weźmiemy następujące składniki: Szwajcarską Dyplomatkę, Redaktora Naczelnego pisma Automobilista, mnie, czyli miłośnika pojazdów zabytkowych i cztery butelki szampana oraz porządną europejską stolicę. To co z tego może wyjść i co trzeba zrobić, żeby coś wyszło? Spokojnie! Nic nie musicie robić, życie napisze samo scenariusz. Oto historia, której byście nie wymyślili, a życie pstryknęło palcami i już. Czytaj dalej Jak zrobić „dzwon” z dyplomatą – czyli jak zostałem Generałem Maczkiem